Tłumy na cmentarzu przy ul. Kłeckoskiej w Gnieźnie podczas uroczystości Wszystkich Świętych

Procesji oraz Mszy świętej sprawowanej przy ołtarzu polowym przed kościołem świętych apostołów Piotra i Pawła przewodniczył Prymas Polski, metropolita gnieźnieński. To właśnie w kryptach tej świątyni spoczywają biskupi pomocniczy gnieźnieńscy.

 

W homilii arcybiskup przypomniał, że 1 listopada to nie tylko czas odwiedzin cmentarzy, ale przede wszystkim modlitwy i duchowej pamięci o tych, którzy odeszli. - Przychodzimy w ten dzień na groby naszych zmarłych nie tylko po to, aby zapalić znicz i położyć kwiaty, ale przede wszystkim, aby się za nich pomodlić. Bo to właśnie modlitwa i miłość sięga aż na tamten świat - mówił Prymas Polski.

 

Hierarcha podkreślił również, że sens życia człowieka tkwi w miłości i poświęceniu dla drugich. - Jezus przecież nazywa błogosławionymi nie tych, którzy prześladują i uciskają innych, ale tych, którzy mają czyste serca, są miłosierni i sprawiedliwi. Sens życia nie leży w tym, co człowiek uzyska tylko dla siebie, ale w tym, co gotów jest dać drugim - zaznaczył.

 

Po zakończeniu procesji wierni przez dłuższy czas pozostawali na cmentarzu, modląc się przy grobach swoich bliskich i zapalając znicze, które rozświetliły całą nekropolię.