W miejscowości Kinno (gmina Orchowo) awaryjnie lądował amerykański śmigłowiec wojskowy.
Jak informuje tvn24.pl powodem miało być zadymienie kabiny lub uruchomienie alarmu dotyczącego silnika. Nikt nie został poszkodowany.
Śmigłowiec wykonywał lot szkoleniowy w czwartek około godziny 13.30. Jak przekazała w rozmowie z tvn24 rzeczniczka 33. Bazy Lotnictwa Transportowego, mjr Iwona Grześkowiak, wylądował na terenie przygodnym, bezpiecznym, niedaleko Jeziora Niedzięgiel. Jak dodała rzeczniczka, maszyna nie pochodziła z 33. Bazy. Według niej przyczyną lądowania było zadymienie w kabinie pilota.
Informację o awaryjnym lądowaniu potwierdził też mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy KWP w Poznaniu. Przekazał, że podczas lotu na komputerze miał uruchomić się alarm, że parametry silnika są nieprawidłowe i dlatego pilot zdecydował o lądowaniu.
Podczas dojazdu na akcję doszło do incydentu z udziałem pojazdu wojskowego i ciągnika.