Do wypadku doszło w sobotę około godziny 18:30.
Ojciec wraz z synem podrózowali motocyklem drogą z Gniezna przez Gębarzewo.
Kierujący busem nie ustąpił pierwszeństwa wykonując manewr skrętu w drogę z gruntową, doprowadzając do zderzenia.
Na miejscu pojawiły się dwa zespoły ratownictwa medycznego i łącznie sześć zastępów straży pożarnej. Najpierw reanimowano kierującego motocyklem. Jego dziecko było zakleszczone pod pojazdem. Strażacy unieśli pojazd za pomocą narzędzi hydraulicznych i wyciągnęli chłopca.
Pomimo wysiłków ratowników i reanimacji nie udało się uratować życia zarówno dziecka, jak i jego ojca. Na miejscu lądował też śmigłowiec LPR.
Wstępne ustalenia policji: kierowca busa wymusił pierwszeństwo
Aspirant sztabowy Krzysztof Socha z gnieźnieńskiej policji potwierdził, że w wypadku zginęli 42-letni mężczyzna i jego 12-letni syn.
- Według wstępnych ustaleń, kierujący busem marki Volkswagen, jadąc od strony Gębarzewa w kierunku Gniezna, nie zachował należytej ostrożności i skręcając w lewo, wymusił pierwszeństwo na prawidłowo jadącym od strony Gniezna motocykliście - powiedział Socha.
Marcel był piłkarzem klubu Fary Pelikan Żydowo. Pełnej pasji chłopiec, dla którego piłka nożna była czymś wyjątkowym.
Marcel we wrześniu skończył 12 lat. Jego tata, Marcin, dzisiaj obchodziłby swoje 43 urodziny